piątek, 29 sierpnia 2014

Rozwiazanie konkursu "Jak odczuwasz fioletowe wibracje" oraz glosowanie - Nagroda od Publicznosci

Moi Najdrozsi Czytelnicy, z calego serca dziekuje za Wasza cierpliwosc w oczekiwaniu na rozwiazanie konkursu. Historia, ktora wybralam zostala napisane przez Anne Helene, to ona otrzymuje ode mnie nagrode glowna - talizman anielski na Ametyscie Chevron. Wybor byl niezwykle trudny!!!! Chcialabym jednak byscie takze Wy wybrali historie, ktora wg Was zasluguje na Nagrode Publiczniosci - glosowanie juz za chwilke. Z anielskim pozdrowieniem Wasza Maria Bucardi ps. historie, ktore dotarly az do finalu to historie: Izabeli Elizy, Joanny, Ewy i wlasnie Anny Heleny z tych wybralam ostatnia. Prosze przy Waszych wyborach w glosowaniu kierujcie sie sercem, nie tym, ktore historie wybralam ja ;-))


Historia, ktora otrzymuje ode mnie


nagrode glowna:


KONKURS

Fiolet nie jest barwą łatwą. Zaliczam ją do barw duchowych, mocno oddziałujących na moją podświadomość. Mimo że od lat należy do moich ulubionych, to nie ubieram się zbyt często w fioletowe ubrania; raczej kontempluję jej piękno w naturze i w sztuce. Uwielbiam patrzeć na obrazy, w którym dominantą jest kolor fioletowy. Podobne, ekstatyczne wręcz odczucia, wywołuje fiolet w przypadkowych, choć zwykłych, codziennych sytuacjach: jagody zmieszane ze śmietaną, jagodowe lody czy koktajl, bakłażany lub śliwki, rabatki z kwitnącą lawendą – wszystko to powoduje, że przystaję na chwilę w biegu, zamyślam się, odpływam. Żadna inna barwa nie wywołuje we mnie takich doznań; może dlatego nie wybieram fioletu na kolor ubrań – jego moc mogłaby oderwać mnie od ziemi oraz zadań i obowiązków, które mam do wykonania.

Gdzieś na bardzo głębokim poziomie fioletowy kolor kojarzę ze śmiercią, ze stanem zawieszenia, nirwany, głębokiego snu, po którym Fiolet przynależy ludziom dojrzałym. Budzi we mnie respekt i stawia do pionu. Trudno przejść obok niej obojętnie. Kolorowe, fioletowe kwiaty są jak drogowskazy na drodze i działają na mnie pobudzająco, są jak drobne igiełki, które niczym akupunktura wpływają stymulująco na podświadomość i powodują, że muszę się wysilić, by dosięgnąć nowych wymiarów. Obcując z fioletową barwą czuję, jak prostuje się kręgosłup, ale też naciąga się w taki sposób, że mam wrażenie, że pęknie. To efekt dokonujących się we mnie zmian, przemian duchowych, które nie należą do łatwych i przyjemnych, ale obiecują nowy wymiar życia. Ale fiolet ma też swój łagodzący wymiar. Tak wpływa na mnie lawenda i wrzos, zwłaszcza w dużych ilościach. Uwielbiam patrzeć na lawendowe pola, na wrzosowiska, na łąki pokryte fioletowym kwieciem. Umysł się uspokaja, zmienia swą częstotliwość i przechodzi na tryb alfa, fale mózgowe płyną szeroką strugą, wszelka aktywność ulega wygaszeniu. Naturalna medytacja.

Od kilku lat pracuję z kartami anielskimi Jeanne Ruland. W wielu trudnych, przełomowych sytuacjach karty te były dla mnie niezastąpioną pomocą, pogotowiem ratunkowym w pierwszej potrzebie. I wtedy najczęściej pojawiają się anioły fioletowego promienia, Lady Amethyst, Archanioł Zadkiel. Otulam się fioletowym płaszczem energetycznym, wizualizuję anioły wokół mnie i ból ustępuje. Wiem, że wkraczam w nowy wymiar, że ból jest elementem towarzyszącym każdej transformacji, że płacz ma zadanie oczyścić moje pole energetyczne i wyrzucić z niego wszystko to, co już jest przeżytkiem, że rozpada się stara struktura osobowości, która krępowała mnie i nie pozwalała iść naprzód. Fioletowa energia aniołów jest wtedy balsamem, pomaga szybko oczyścić się z tego, co niepotrzebne, a jednocześnie przyspiesza regenerację aury, łagodzi koszmar przeistaczania się poczwarki w motyla, unosi w wyższe rejony odczuwania. Pozwala także spojrzeć na sprawy ziemskie Kilka dni przebywania na fioletowej, wirtualnej planecie powoduje, że inaczej patrzę na tę samą rzeczywistość. A tak naprawdę nie taką samą, bo poszerzoną o nowe spojrzenie, o nowy wymiar istnienia i odczuwania, o wyższy poziom duchowy, na którym znalazłam się dzięki oddziaływaniu potężnych impulsów wysyłanych przez fioletową barwę.

Duchowi przewodnicy, anioły fioletowego promienia nie obiecują łatwej drogi. Ale smak i zapach nowej rzeczywistości duchowej wart jest, aby nią przejść.

Anna Helena

2 komentarze:

  1. Dziękuję bardzo za Twój wybór, Mario! :-) Naszyjnik jest przepiękny i jestem bardzo szczęśliwa, że będę mogła go nosić. Już dawno zwróciłam na niego uwagę i chyba nawiązałam z nim silny kontakt duchowy, skoro trafił do mnie :-) Pozdrawiam serdecznie i przesyłam całusy!

    OdpowiedzUsuń
  2. Great post however , I was wondering if you could write a litte more on this topic?
    I'd be very grateful if you could elaborate a little bit more.

    Bless you!

    OdpowiedzUsuń